Nie od dziś wiadomo, że mam wiele pasji. Jedną z nich jest kolarstwo górskie w odmianie enduro. Na wyprawach rowerowych, praktycznie zawsze, towarzyszy mi lustrzanka. W czerwcu AD 2018 jedną z takich wypraw była eksploracja bieszczadzkich traktów. Przez okrągłe 3 dni snuliśmy się bukowych lasach bez względu na pogodę. Warunki do fotografowania były niesamowite, przez co płynność jazdy na tym ucierpiała 🙂